czwartek, 30 maja 2013

Tatry Wysokie, Słowacja - 15-20.02.2013


Wszystko zaczęło się od chęci wypoczynku po ciężkiej sesji. Kiedy byłam w Zakopanem rok wcześniej ubzdurałam sobie, że chce zobaczyć Tatry od strony słowackiej. Poszukałam hotelu – padło na Penzión High Tatras w miejscowości Nova Lesna. Chętni do wyjazdu znaleźli się praktycznie w jednej sekundzie.  Teraz postanowienie: prócz patrzenia na góry nauczę się jeździć na nartach. Nadszedł czas na wyjazd. Droga minęła bardzo przyjemnie, to był pierwszy wyjazd naszym nowym samochodem :D Pensjonat zdecydowanie i w 100% polecam. Za pokój dwuosobowy płaciliśmy za cały wyjazd 130 euro. Pokoje zadbane, śniadania pyszne. Z racji zmęczenia podróżą pozostałą część dnia spędziliśmy na szukaniu obiadokolacji, a potem w pokoju. W kolejny dzień wybraliśmy się na próbę narciarstwa. Padło na stok Tatrzańska Łomnica. Skipass dzienny kosztował ok 30 euro. Jeśli chodzi o moje jeżdżenie, tego dnia nie uznam za najbardziej udany w mojej historii. Było bardzo ciężko. Po ciężkim dniu udaliśmy się na obiad do restauracji „Stara Mama” w okolicy stoku.

Tatrzańska Łomnica
Tatrzańska Łomnica











Drugiego dnia, gdy się obudziliśmy ból w nogach dawał się we znaki. Postanowiliśmy pojechać do Aquaparku w Popradzie. Była chwila zastanowienia, jaki bilet kupić. Wzięliśmy pakiet całodzienny Vital za 26 euro dla studentów. Muszę przyznać, że opłaciło się. Najpierw obeszliśmy wszystkie baseny termalne i kryte baseny relaksacyjne, potem przyszedł czas na basen sportowy wielkości olimpijskiej. Następnie czas na szybki obiad i udajemy się do strefy SPA. Można tam wejść tylko raz, więc trzeba skorzystać ze wszystkiego. W środku znajdują się sauny aromatyczne (najlepsza była miętowa), inhalacje, jaccuzzi, pokój do opalania, jaskinia śnieżna i ocean lodowy. Dwa ostatnie były według nas najciekawsze. Jaskinia śnieżna to pokój, cały ośnieżony, temperatura -20 stopni. Pobudza krążenie już po 2 minutach. Na ocean lodowy się nie zdecydowałam, w przeciwieństwie do pozostałych. Był to mały basen z lodowatą wodą, do którego należało wskoczyć i od razu wyjść.

Aqua City Poprad
Aqua City Poprad

Aqua City Poprad


















Następne dwa dni spędziliśmy na stoku Bechledova Dolina. Nie obyło się bez instruktora, ale tym razem było mniej stromo. Tutaj karnet kosztował 19,90 euro za cały dzień. Przez cały wyjazd mieliśmy piękne słońce i komfortową temperaturę.

Bachledova Dolina

Bachledova Dolina









Ostatniego dnia zdecydowaliśmy się wyjechać wcześniej i zobaczyć Zakopane. My byliśmy tam rok temu, ale jeden z naszych współpodróżników nie był tam nigdy. Niestety nie trafiliśmy na pogodę – była ogromna śnieżyca. Poszliśmy więc schować się do kawiarni i przeczekać. Nie przestawało padać, więc po wypiciu kawy przeszliśmy tylko przez Krupówki i wróciliśmy do samochodu.

Tatry w drodze powrotnej


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz